- A Ty pijana.
- Ale ja wytrzeźwieję.
…
Opis producenta: Kasztanowe masło do ciała to idealny kosmetyk polecany do całorocznej pielęgnacji cienkiej, delikatnej i wrażliwej skóry naczynkowej. Wzmacnia, uszczelnia i uelastycznia kruche naczynia krwionośne, skutecznie zapobiega pękaniu i tworzeniu się nowych pajączków. Łagodzi podrażnienia, redukuje zaczerwienienia skóry. Optymalnie nawilża, delikatnie natłuszcza i intensywnie regeneruje skórę.
Cena: 17 zł/200 ml
Moja opinia:
Kupiłam to masło, bo jestem posiadaczką denerwującego pajączka pod kolanem, a jest ono przeznaczone dla skóry naczynkowej. Masło jest gęste, ale łatwo je rozsmarować. Miły zapach (nie jest intensywny, więc jest tylko lekko wyczuwalny). Bardzo przyjemnie się rozsmarowuje (z takim płynnym, lekkim poślizgiem ;)). Pozostawia na skórze film, który nie jest tłusty. Co do naczynek – nie mogę ocenić, ponieważ (niestety) stosuję je bardzo nieregularnie. Używam masła tylko na potrzebujące partie ciała, więc jest wydajne.
PODSUMOWUJĄC:
+ w miarę szybko się wchłania;
+ delikatny, nienachlany zapach;
+ fajne opakowanie (choć trochę oszukane);
+ bardzo dobra konsystencja (wydaje się, że jest za ciężka, ale wcale tak nie jest; jest taka, taka… no, masłowa);
- dostępność.
POLECAM ;)
nie miałam jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńw sumie byłabym wdzięczna, gdyby jednak tą matmę wycofali :P
OdpowiedzUsuńPóki co go nie potrzebuję ;)
OdpowiedzUsuńoo, nie spotkałam się z nim. ale coś mi się wydaje, że niedługo trafi w moje ręce :3
OdpowiedzUsuńSkoro polecasz, to może kiedyś wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńwidziałam w jakimś sklepie, jednak nie kupiłam XD
OdpowiedzUsuńnigdy nie widziałam tego masła ;) ale wygląda interesująco.
OdpowiedzUsuńMoże i ja wypróbuje ten produkt bo mnie obok kolanka również takie naczynko się pojawiło ;P
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa! To Twój ten tekst na początku? dobre ;D
OdpowiedzUsuńtekst niestety, ale gdzieś znaleziony ;) ale w życiu, jak najbardziej, można wykorzystać :P
UsuńBielenda ma bardzo fajne masełka do ciała. Ja używałam tego z serii Bawełna i jestem zadowolona z efektu nawilżenia.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji skorzystać z tego masła do ciała i raczej nie skorzystam w najbliższym czasie, ponieważ najzwyczajniej w świecie kasztan mnie odstrasza (sama nie wiem dlaczego) i wolałabym wypróbować jakiegoś owocowego zapachu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie miałam nigdy tego masła, możliwe że kupię :)
OdpowiedzUsuńzaciekawil mnie zapach ... z checiabym wyprobowala..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmuszę kupić mojej mamie:)))
OdpowiedzUsuńNigdy nie uzywalam go ale zapach brzmi ciekawie... nawet jesli jest slabo wyczuwalny ;D nigdy nie mmam glowy zeby smarowac sie balsami... pare dni posmaruje i potem zapominam :)
OdpowiedzUsuńChyba go spróbuje bo na serio mnie zaciekawił, jeszcze jak do skóry wrażliwej to dodatkowo mnie zachęca. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń