Faceci też powinni mieć okres. Może chociaż to usprawiedliwiałoby
połowę ich zachowań.
…
cud day ♥ ______________________________
Opis produktu: Polecany do skóry suchej, wrażliwej i
skłonnej do alergii. Pielęgnująca formuła balsamu zawiera ekstrakt z białych
kwiatów róży stulistnej, jaśminu i stokrotki, który nadaje skórze aksamitną
miękkość i gładkość. Naturalna betaina i gliceryna zapobiegają nadmiernemu
przesuszeniu skóry, a masło Shea i witamina E intensywnie odżywiają i
regenerują naskórek. Allantoina łagodzi podrażnienia. Cena: 14 zł/250 ml
Moja opinia: Ten balsam kupiłam w Rossmannie w promocji. W sumie nie mam
skóry wrażliwej, także nie bardzo mogę powiedzieć czy balsam nadaje się pod tym
względem, ale jeżeli chodzi o nawilżenie, to sprawdza się w 100%. Konsystencja
też jest przyjemna – lekka, nietłusta, nie za gęsta, ale też nie lejąca się.
Bardzo dobrze się wchłania, więc skóra po jego użyciu nie lepi się. Jednak
osoby ze skórą faktycznie suchą mogą to uznać za wadę. Nie podrażnia. Opakowanie
jest niezbyt wygodne – kiedy balsam się kończy, ciężko jest wydobyć resztki. W
każdym razie za cenę i jakość – polecam.
PODSUMOWUJĄC:
+ niska cena;
+ szybko się wchłania;
+ po zastosowaniu skóra jest miękka i pachnąca;
- herbaciana róża jest po prostu mydlaną różą, a masła shea ani śladu
(przynajmniej w zapachu).
Balsamu używam wyłącznie na noc, przed położeniem się do
łóżka.
Dzisiaj cały dzień spędzam na leniuchowaniu z laptopem na
kolanach. Kocham Was i kocham swoje życie,
CV.
Tak właśnie robią młodzi ludzie. Ciągle na coś czekają.
Wydaje im się, że życie jeszcze się nie zaczęło. Że zacznie się za tydzień, za
miesiąc, ale jeszcze nie teraz. A potem nagle człowiek robi się stary i wtedy
zadaje sobie pytanie, czym było to całe czekanie. Ale wtedy jest już za późno. –
Izabela Sowa ‘Cierpkość wiśni’
…
Moja mina. Dosłownie.
______________________________
Opis produktu: Polecany do codziennej pielęgnacji skóry
dłoni. Dzięki lekkiej konsystencji szybko i łatwo się wchłania, zmiękczając
naskórek. Likwiduje suchość i szorstkość skóry, która staje się gładka i
elastyczna. Krem zawiera aloes, glicerynę i oleje naturalne - substancje
łagodzące, nawilżające i ochronne. O zapachu zielonej herbaty. Cena: 3 zł/125 ml
Moja opinia: Sekretem delikatnych dłoni jest dobre nawadnianie organizmu,
niestety niekiedy trzeba sobie pomóc różnego rodzaju kremami. Krem Cztery Pory
Roku kupiłam już kolejny raz, bo był w promocji. Jest to produkt polski. Stosuję
go rano i wieczorem. Zapach taki sobie, natomiast konsystencja bardzo przypadła
mi do gustu – dzięki niej kremik fajnie się rozprowadza. Do tego niewielką
ilością można posmarować ręce. Po aplikacji szybko się wchłania, nie
pozostawiając na skórze lepkiej, wyczuwalnej warstwy. Jego właściwości
nawilżające nie są zbyt nadzwyczajne. Na nazewnictwie chemicznym się nie znam,
ale wiem, że znajdujący się na trzecim miejscu mineral oil to nic dobrego,
podobnie jak wyskakujące zaraz po nim petrolatum. Już wiem, że z naturą nie
mamy do czynienia. Krem kosztuje naprawdę niewiele. Godny polecenia, zresztą
więcej pieniędzy jest sens wydać jeśli mamy do czynienia np. z podkładem,
tuszem. Wrażenie pozytywne, ale nie jest to mój ideał. Idealnie sprawdzi się do
rąk, które nie wymagają za dużo i nie są bardzo przesuszone.
PODSUMOWUJĄC:
+ szybko się wchłania;
+ cena kremu jest świetna;
+ dostępność (widzę go wszędzie;));
+ dobra konsystencja (nie za gęsty, nie za rzadki);
+ bardzo wygodne opakowanie (mimo tego, że jest z twardego plastiku, łatwo z
niego wydobyć odpowiednią ilość kremu; tubka jest szczelna);
+ trudno ocenić mi jego działanie łagodzące, które obiecuje producent, ale krem
z pewnością nie powoduje podrażnień i pieczenia mocno spierzchniętych i
popękanych rąk;
- nieładny zapach (takiego taniego kremu).
Kosmetyk oceniam dobrze.
Mój jutrzejszy dzień wypełniony jest po brzegi – zajęcia,
wpisy, zakupy, spotkanie z koleżanką, a na koniec nauka do sesji.
Życzę Wam miłego dnia.
CV.
To przykre, że najpiękniejsze słowa padają, gdy trzeba
odejść.
…
;D
______________________________
Opis produktu: Colgate Max Fresh to niezwykłe połączenie
pasty do zębów oraz płynu do płukania jamy ustnej. Zawiera ona
odświeżająco-chłodzące kryształki, pozwalające na maksymalną ochronę przed
przykrym zapachem i długie uczucie świeżości.
Czyste, bielsze, świeży oddech. Ochrona przeciwpróchnicza. Cena: 7,50 zł/125 ml
Moja opinia:
Fajna pasta; używam wersji delikatnie miętowej, gdyż nie lubię jak usta wypala
mi mocny zapach mięty. Zęby, po jej użyciu, są dobrze wyczyszczone i po
przejechaniu językiem czuć, że są czyste;) Opakowanie jest ładne i wygodne, konsystencja super; podoba mi się
też wygląd samej pasty – jest żelowa i przezroczysta z „zawieszonymi” wewnątrz
kryształkami, które wyglądają jak konfetti;) Do plusów mogę zaliczyć dużą objętość i całkiem niezłą cenę. Mycie
nią zębów to czysta przyjemność. Czego chcieć więcej?
PODSUMOWUJĄC:
+ racjonalna cena;
+ fajne białe kryształki;)
+ fajna konsystencja, która „nie zostaje” na zębach, tylko dociera w każde
miejsce.
Co więcej można powiedzieć o paście do zębów… Jak dla mnie
jest w porządku; wiadomo, że nie jest wybielająca, dlatego nie oczekuję po niej
bielutkich zębów, nie mam jakiejś nadwrażliwości po niej, więc uważam, że
spisuje się bardzo dobrze;)
Jestem wdzięczna ludziom, którzy mówią prawdę w oczy, a nie
za plecami.
…
Nagle zdajesz sobie sprawę, że wszystko się skończyło. Naprawdę. Nie ma
już powrotu. Czujesz to. I próbujesz zapamiętać, w którym momencie to wszystko
się zaczęło. I odkrywasz, że zaczęło się wcześniej niż myślisz. Długo wcześniej.
I to w tej chwili zdajesz sobie sprawę, że to wszystko zdarzyło się tylko raz.
I nieważne jak bardzo się starasz, nigdy nie poczujesz się taki sam. Nie
będziesz już nigdy czuć się jak trzy metry nad niebem... ______________________________
Opis produktu: Płatki kosmetyczne. Cena: 2,80/120 sztuk
Moja opinia: Są to moje ulubione płatki kosmetyczne. Stale ich używam,
ponieważ są wystarczające i niczego im nie brakuje. Osobiście lubię wersję z
aloesem;) Jednak nie widzę różnicy w
konstrukcji i właściwościach samego płatka. Płatki są okrągłe; nie są zbyt
cienkie, ani zbyt grube – są w sam raz (można użyć obydwie strony płatka). Poza
tym jest ich bardzo dużo w opakowaniu, które jest bardzo poręczne i ma
sznureczek ułatwiający powieszenie torebki. Dodatkowo, po wyjęciu odpowiedniej
ilości płatków, można zasznurować opakowanie by nie wypadały. Przy większej
nieuwadze może się zdarzyć, że zamiast całego płatka wyjmiemy jego połowę (jego
brzegi powinny być bardziej wzmocnione i wtedy byłoby Ok). Czasami zdarza mi
się trafić na taką trefną paczkę, jednak nie przeszkadza mi to tak bardzo, aby
z nich zrezygnować. Nie polecam tego produktu do paznokci. Podczas zmywania
lakieru płatek rozwarstwia się oraz przykleja do paznokcia. Jest to bardzo
nieprzyjemne. Płatki mają przystępną cenę, co zachęca do ponownego zakupu.
Jestem na tak.
PODSUMOWUJĄC:
+ tanie;
+ dostępność;
+ 100% bawełny;
+ ładne opakowanie;
+ odpowiednia grubość;
+ jest ich dużo (aż 120 sztuk);
- mogą się rozwarstwiać;
- nie nadają się do paznokci;
- są 2 rodzaje, ale, niestety, nie ma pomiędzy nimi żadnej różnicy.
Nie wchodź w mój świat i tak nie wiesz o co w nim chodzi. …
Czaaad!;) …a jakie
obroty;)
______________________________
Opis produktu: Wyciąg z nagietka lekarskiego to sprawdzony
ludowy środek w profilaktyce problemów z włosami i skórą głowy o szerokim
spektrum działania. Pobudza przemianę materii, zapobiega łupieżowi i łysieniu,
co ma szczególne znaczenie dla włosów ze skłonnością do przetłuszczania.
Badania naukowe sugerują, by zalecać nagietek do stosowania w ogólnym ubytku
sił i odporności ludzkiego organizmu. Nagietek to bogate źródło życiodajnej
energii z przyrody, szczególnie polecany dla włosów normalnych i
przetłuszczających się. W ziołowych szamponach serii Green Pharmacy zebraliśmy
wszystko najlepsze, czym obdarza nas matka - natura. Cena: 7,50 zł/350 ml
Moja opinia:
Moje włosy bardzo się przetłuszczają, więc myję je co drugi dzień. Szukam
takiego specyfiku, aby tego drugiego dnia moje włosy miały bardzo przyzwoity
wygląd (dotychczas są przyklapnięte). Myślałam, że to może ten, ale niestety
zawiodłam się kolejny raz. Czy jest ziołowy? Sądząc po składzie i cenie – na
pewno nie. Szampon oczyszcza, ale nie zauważyłam jakiegoś działania
normalizującego. Pachnie ziołowo, trochę męsko, ale nie utrzymuje się długo na
moich kosmkach. Nie przecieka przez palce, nie obciąża, nie powoduje łupieżu,
ma ciekawy wygląd (jak specyfik prosto ze średniowiecznych pól, przelany do
butelki – mi osobiście podoba się). Włosy po umyciu źle się rozczesuje. Plusem
jest na pewno przystępna cena. Szampon nie zawiera SLS, SLES, barwników i
parabenów. Dobry dla kogoś, kto ceni sobie pielęgnację z ograniczoną chemią, a
nie nastawia się na efektywne działanie normalizujące. Ze względu na to, że
każdy ma inny rodzaj skóry, nie mogę go nikomu ani polecić, ani odradzić, ale
myślę, iż jest wart wypróbowania;)
PODSUMOWUJĄC:
+ oczyszcza;
+ dobrze się pieni;
+ ładne opakowanie;
+ brak zbędnej chemii;
+ przezroczysta, żelowa konsystencja;
+ obecnie jest w każdym Rossmannie;
+ cena (w promocji można kupić za ok. 5 zł);
- nie zauważyłam, żeby włosy były dłużej świeże;
- butelka (lubię kiedy opakowanie można postawić „na głowie”).
Ogólnie bardzo polecam miłośniczkom ziołowych szamponów.
Szampon ładnie oczyszcza i przy tym nie wysusza włosów. Ja kupiłam go z
nadzieją, że pomoże mi zwalczyć przetłuszczające się włosy, niestety –
kompletnie się nie sprawdził.
Pochwalcie się jak spędziliście swoje sylwestrowe noce;) Czekam na Wasze historie.
Pozdrawiam,
CV.