sobota, 8 grudnia 2012

CARMA LABORATORIES, Carmex Lip Balm SPF 15 (Balsam do ust w sztyfcie)

- Mamo, mamo nalej mi zupy.
- Posłuchaj. To, że sypiam z Twoim ojcem niż znaczy, że masz mówić do mnie „mamo”.
- To jak mam mówić?
- Normalnie: Andrzej!
[HAHAHA, no  :D]

 

 
:D
http://demotywatory.pl/3884995


Przypominam o ŚWIĄTECZNYM KONKURSIE.

______________________________









Opis producenta: Carmex SPF 15 jako produkt w 2005 r. zdobył prestiżową nagrodę amerykańskich farmaceutów jako najlepsza pomadka ochronna.
Balsam sprawia ,że usta które do tej pory wyglądały źle odzyskują wspaniały wygląd. Daje natychmiastowy efekt ujędrnionych ust. Fantastycznie nawilża i odżywia. Daje delikatny satynowy połysk. Balsam Posiada filtr słoneczny SPF 15. Zalecany wszystkim osobom, których usta wystawione są na niekorzystne działanie czynników atmosferycznych (silne promienie słoneczne, wiatr).
W wersji original, miętowej, truskawkowej lub wiśniowej.
Ze względu na obecność kwasu salicylowego nie powinien być używany przez osoby uczulone na salicylany.


Cena: 8,40 zł/4,25 g

Moja opinia:
Bardzo fajny produkt! Zakochałam się w nim od pierwszego użycia (najpierw była tubka, a teraz – sztyft). Pomadka zabezpieczona nalepką przed otwarciem. Kiedy zdejmiemy zakrętkę, ukazuje nam się sztyft koloru żółtego. Sztyft nadaje się nawet do małej kieszonki, ponieważ jest bardzo mały i poręczny. Co powiem na temat formy Carmexu? Jak dla mnie Carmex w sztyfcie to bardzo dobre rozwiązanie, ponieważ aplikujemy na usta odpowiednią ilość (pojemniczek wydaje mi się niepraktyczny, a z tubki możemy wycisnąć za dużo). Rozprowadza się go regularnie. Możesz dotrzeć do kącików. Nie musisz rozsmarowywać go placem. Sztyft to najwygodniejsze co Cię może spotkać. Jednak nie można go za bardzo wykręcić, bo wtedy nie da się go wkręcić z powrotem i pozostaje wciskanie go na siłę palcem, co najlepiej pominę milczeniem. Produkt fajnie mrowi i chłodzi usta. Po chwili uczucie to znika, a usta są cudownie nawilżone i to na długo. Czasami za bardzo zbiera się na ustach, co nieładnie wygląda. Jeżeli chodzi o zapach, to jest to dla mnie cuchnąca pomadka, która przypomina mi jakąś maść. Takie dziwne skojarzenie  ;) Usta są miękkie, odżywione i delikatnie połyskują. Jestem zadowolona z efektów. Muszę dodać jeszcze, że jest to jeden z najtrwalszych balsamów do ust jakie miałam. Super do stosowania na co dzień – świetnie sprawdza się latem, gdy usta są narażone na działanie promieni słonecznych (przez co są przesuszone), jak i zimą, gdy usta pierzchną na mrozie. Dzięki Carmexowi nie straszny dla naszych ust jest upał i mróz!  ;) Używam go również na noc, a gdy rano wstaję, usta są wręcz idealne (miękkie, bez suchych, wystających skórek). Moim zdaniem najlepsza pomadka ochronna na rynku. Po prostu bomba! Będziecie zachwycone!

PODSUMOWUJĄC:
+ cena;
+ mały;
+ chroni;
+ ma filtr;
+ wygodny;
+ nie uczula;
+ pielęgnuje;
+ regeneruje usta;
+ koi popękane usta;
+ higieniczna aplikacja;
+ zapobiega wysuszaniu;
+ wygodne opakowanie;
+ dostępny prawie wszędzie;
+ efekt mrowienia i chłodzenia;
+ kilka wariantów zapachowych;
+ idealny do smarowania na noc;
+ można go stosować na co dzień;
+ usta „po” są miękkie i nawilżone;
+ bardzo długo utrzymuje się na ustach;
+ gęsta konsystencja, która dobrze się rozprowadza;
- zapach (nie jest zbyt kuszący – nie służy do flirtu  ;));
- kiedy wysuniemy go za dużo, nie da się z powrotem wkręcić do opakowania.


Reasumując: polecam  ;) Najlepsza pomadka jakiej kiedykolwiek używałam.


Uciekam komentować Wasze blogi…
Trzymajcie się cieplutko i życzę Wam dużo zdrówka!
CV.

18 komentarzy:

  1. mam próbkę carmex'a i również jestem z niego zadowolona. Myślę, że na tygodniu pójdę i kupię sobie carmex w sztyfcie. ..


    zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, ja niestety nie polubiłam się z Carmexem :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę spróbować Carmexu, podobno jest bardzo wydajny ;d

    OdpowiedzUsuń
  4. ja wolę Carmex w tubce(?), bo ma przyjemny zapach i starcza na dłuugo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nigdy nie mialam ale może sie skuszę :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Carmex jest spoko ale wolę ten "wyduszany" :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiadomo, no bo to carmex ^^ ;) najlepszy z najlepszych ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja się do tej pomadki przymierzam i przymierzam żaby kupić :)
    ale same dobre opinie o niej słyszę!:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak się jakoś złożyło, ale nie używałam jeszcze Carmexu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę go w końcu wypróbować po tych wszystkich pozytywnych opiniach, jakie czytałam! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. właśnie zastanawiam się nad kupnem teraz wersji w sztyfcie- jedynie mam obawy co do zapachu- nie przepadam za nim...

    OdpowiedzUsuń
  12. Zostałaś Otagowana :)
    Zapraszam: http://panidomunazakupach.blogspot.com/2012/12/liebster-blog-kolejne-podejscie.html

    OdpowiedzUsuń
  13. uwielbiam carmex...to już naprawdę klasyk:)

    OdpowiedzUsuń