…
cud day ♥
______________________________
Opis produktu: Polecany do skóry suchej, wrażliwej i skłonnej do alergii. Pielęgnująca formuła balsamu zawiera ekstrakt z białych kwiatów róży stulistnej, jaśminu i stokrotki, który nadaje skórze aksamitną miękkość i gładkość. Naturalna betaina i gliceryna zapobiegają nadmiernemu przesuszeniu skóry, a masło Shea i witamina E intensywnie odżywiają i regenerują naskórek. Allantoina łagodzi podrażnienia.
Cena: 14 zł/250 ml
Moja opinia:
Ten balsam kupiłam w Rossmannie w promocji. W sumie nie mam skóry wrażliwej, także nie bardzo mogę powiedzieć czy balsam nadaje się pod tym względem, ale jeżeli chodzi o nawilżenie, to sprawdza się w 100%. Konsystencja też jest przyjemna – lekka, nietłusta, nie za gęsta, ale też nie lejąca się. Bardzo dobrze się wchłania, więc skóra po jego użyciu nie lepi się. Jednak osoby ze skórą faktycznie suchą mogą to uznać za wadę. Nie podrażnia. Opakowanie jest niezbyt wygodne – kiedy balsam się kończy, ciężko jest wydobyć resztki. W każdym razie za cenę i jakość – polecam.
PODSUMOWUJĄC:
+ niska cena;
+ szybko się wchłania;
+ po zastosowaniu skóra jest miękka i pachnąca;
- herbaciana róża jest po prostu mydlaną różą, a masła shea ani śladu (przynajmniej w zapachu).
Balsamu używam wyłącznie na noc, przed położeniem się do łóżka.
Dzisiaj cały dzień spędzam na leniuchowaniu z laptopem na kolanach. Kocham Was i kocham swoje życie,
CV.
zgadzam się z 1 zdaniem, powinni mieć :)
OdpowiedzUsuńja nie leniuchowałam;/ ehh te obowiązki :D
ja też dziś leniszukuję sobie a co ;) jakoś te balsamy mnie nie przekonują :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą co do tych mężczyzn :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego balsamu i chyba się na niego nie skuszę - jakoś ta mydlana róża mnie nie pociąga ;)
OdpowiedzUsuńCo do facetów to prawda :) A mazideł do ciała na razie mam sporo i muszę je powykorzystywać :)
OdpowiedzUsuńLubię produkty z AA :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście to nie moje, tylko mojej przyjaciółki:) ja skończylam rok temu chemię i już się wrócę do niej!;D
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam styczności z tym balsamem, ale produkty AA bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
H A L L O W K A A
Oo, muszę chyba sobie go zakupić. :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam, ale mogę polecić Garniera:)
OdpowiedzUsuńkonsystencje ma przyjemną;D lubię jak są kremowe:D
OdpowiedzUsuńNie używałam - po kilku wpadkach z AA jestem raczej negatywnie do tej firmy nastawiona :)
OdpowiedzUsuńciekawa recenzja
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja, nie miałam tego produktu ale po twojej recenzji nabrał blasku. Pozdrawiam. Obserwujemy?
OdpowiedzUsuńJa właśnie pije sobie kawkę i wcinam placek ;)
OdpowiedzUsuńHerbaciana róża? zachęcajaca nazwa;)
OdpowiedzUsuńmam taki ale malinowy<3
OdpowiedzUsuńHi, Many of our fans are looking forward to see pictures from excellent bloggers like you on world's 1st eyewear styling community plus.firmoo.com, could we have the honor to see you there?
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale brzmi kuszącoo.
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
Nie próbowałam, inny zapach bym wzięła :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
www.everybody-s-perfect.blogspot.com
miałam kiedyś jakiś balsam z AA i mnie nie zachwycił...
OdpowiedzUsuńtego balsamu jeszcze nie mialam :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, u mnie nowy króciutki wpis:)
chyba warto wypróbować! :)
OdpowiedzUsuńnieużywałam jescze ;d
OdpowiedzUsuńnie miałam okazji używać, cięzko mi wykończyć nakupowane inne balsamy, ale może wezmę pod uwagę przy promocji :)
OdpowiedzUsuńnie używałam jeszcze tego balsamu ;)
OdpowiedzUsuńwydaje się fajny;)
OdpowiedzUsuń