…
to ja na 7 m-cy do Londynu ;)
______________________________
Opis produktu: Lekka jak piórko odżywka Większa Objętość zawiera cząsteczki mikro-powiększające, dlatego wzmacnia cienkie włosy, nadając im wygląd pełen zdrowia i objętości.
Ułatwia rozczesywanie.
Cena: 16 zł/400 ml
Moja opinia:
Opakowanie jest proste, wygodne, bez udziwnień, do tego otwieranie go mokrą dłonią nie sprawia najmniejszego kłopotu. Odżywka ma lekką, kremową konsystencję, nie jest tak gęsta jak maska, ale nie przecieka przez palce ani nie spływa z włosów, łatwo daje się rozprowadzić. Po użyciu nie ma problemów z rozczesaniem; włosy nie plączą się, są nabłyszczone, wyglądają na zdrowe. Jednak efekt jest dość krótkotrwały – obietnica producenta jakoby miała moc zwiększania objętości to bajka ;) Nadaje się do włosów przetłuszczających się, gdyż niepotrzebnie ich nie obciąża. W tym momencie stosuję ją razem z szamponem Ziaji do włosów przetłuszczających się. Jest to odżywka doskonała dla osób, którym trudno znaleźć odżywczy kosmetyk, który nie obciąży włosów, nie spowoduje ich oklapnięcia.
PODSUMOWUJĄC:
+ w zasadzie nie obciąża włosów jeśli porządnie ją spłuczemy;
+ przyjemny, dość charakterystyczny dla produktów Pantene zapach;
+ konsystencja w porządku (dość zwarta, nie spływa z włosów i łatwo się nakłada);
- alkohol w składzie (i to dużo alkoholu);
- odżywka nie spełnia swojej podstawowej funkcji (nie poprawia objętości, po jej użyciu nie zauważyłam żadnych efektów pod tym względem).
Nie wiem czy kupię ten produkt ponownie, ponieważ spodziewałam się dużo lepszego działania.
Nie przepadam za szamponami tej firmy;P
OdpowiedzUsuńMi niestety obciążała włoski :(
OdpowiedzUsuńJa nie lubię tych szamponów :(
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie przepadam za tą firmą : O
OdpowiedzUsuńTej odżywki nie używałam, ale przez długo czas stosowałam Pantene do włosów farbowanych i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńmoże wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie zachęca .. Tym bardziej że alkohol w składzie ..
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny!
OdpowiedzUsuńNie przepadam za kosmetykami Pantene...
Ciekawy blog! Pozdrawiam :)
Nie cierpię Pantene...
OdpowiedzUsuńPewnie warto poszukać czegoś lepszego :)
OdpowiedzUsuńciekawy post!
OdpowiedzUsuńja też należę do grona antyfanek pantene :)
OdpowiedzUsuńdzięki za wizytę ;) obserwujemy? ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny zaobserwowałam blog ja lubiłam Pantene zawsze ale teraz coś nie tak.
OdpowiedzUsuńAwesome post & cool blog, dear!
OdpowiedzUsuńI am your follower now (with gfc).
And I will be SOO happy, if you follow me:-)
xxx
Have a good weekend!
Tatiana
http://www.bonnieblog.net/
My FACEBOOK
My LOOKBOOK
My TWITTER
Jak zwykle świetne i ciekawe notki ! Uwielbiam tutaj zaglądać :) :*
OdpowiedzUsuńNie używałam tej odżywki i samą firmą jakoś nieszczególnie się lubię.
OdpowiedzUsuńAlkohol w składzie nie zachęca..., chyba warto poszukać czegoś lepszego ;)
OdpowiedzUsuńten alkohol w składzie .hmm.+ zapraszam do mnie na CANDY:) do wygrania extra sowa:) POZDRAWIAM xoxoxo
OdpowiedzUsuńoj tak jest ciężko:D dzięki:) nie lubię pantene mają nieciekawe składy:(
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam nic z Pantene i chyba nie chcę mieć. :)
OdpowiedzUsuńmam pare produktów z Pantene ;) ale o te odzywki nigdy nie widzialam ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja ;)
OdpowiedzUsuńohh Londyn, zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńja jadę do Londynu pod koniec maja ;)
OdpowiedzUsuńLondyn <3 Zabierz mnie ze sb ;p
OdpowiedzUsuń