środa, 3 października 2012

PZ CUSSONS, Luksja Active Vitamins, Nektar pod prysznic

Pisząc powieść swojego życia nie pozwól, aby ktoś inny trzymał za Ciebie pióro.




 
______________________________
 



 
Opis producenta: Linia nektarów pod prysznic Luksja Active Vitamins to koktajl witamin i składników nawilżających. Witaminy AEC, które wchodzą w skład nektarów zostały dobrane tak, aby zapewnić maksymalną dawkę składników odżywczych.
Witamina A: odpowiada za wzrost i dojrzewanie komórek naskórka, jest środkiem przeciwzmarszczkowym i uelastyczniającym skórę, regeneruje skórę zniszczoną po opalaniu i poprawia naturalne funkcjonowanie skóry.
Witamina E (witamina młodości): dezaktywuje wolne rodniki, które są odpowiedzialne za starzenie się skóry, zachowuje naturalne nawilżenie skóry i jest pomocna w stanach zapalnych. Witamina C (odświeżacz skóry): jest silnym naturalnym antyutleniaczem, chroni przed niszczącym działaniem wolnych rodników, wpływa na poprawę kolorytu cery - skóra jest gładsza i odświeżona, bierze udział w syntezie kolagenu – jest polecana do kuracji przeciwzmarszczkowej.
Dostępne warianty zapachowe:
- Orange & Mandarin,
- Grapefruit & Pomegranate,
- Papaya & Mango.
Zawiera kompleks witamin A+E+C , ekstrakt z owoców mango posiadający właściwości nawilżające i odżywcze, oraz ekstrakt z owoców papai, który nadaje skórze delikatność.

Cena: 9 zł/500 ml

Moja opinia:
‘Nektar pod prysznic’ – brzmi pysznie, prawda? Ale cudów nie należy się spodziewać, bo jest to po prostu zwykły żel pod prysznic. Kupiłam go w Rossmannie, oczywiście w promocji. Konsystencja przypomina rozcieńczony mus owocowy – nie ucieka przez palce, ale nie jest też zbyt gęsta. Słowo ‘nektar’ uważam za trafione. Opakowanie poręczne, przezroczyste, dzięki czemu widzimy, ile produktu nam pozostało. Żel ma dosyć duże otwarcie – szybciej można nabrać odpowiednią ilość albo przesadzić, jeśli mocniej przyciśniemy. Dobrze myje, orzeźwia, nie podrażnia i nie uczula. Ładny kolor. Zapach jest bardzo orzeźwiający, kojarzący się z wakacjami (zdecydowanie nie jest to zapach chemiczny). Jedyną wadą jest dla mnie to, że aromat jest raczej słaby, a ja kocham mocno pachnące żele. Zapach nie pozostaje na skórze. Cena korzystna (w pełni odpowiada mojemu okrojonemu budżetowi), wydajność również; z pewnością mogę polecić, gdyż produkt jest w pełni wart wydanych na niego pieniędzy.

PODSUMOWUJĄC:
+ tani;
+ dba o skórę (witaminki);
+ nie wysusza i nie uczula;
+ jest dość gęsty i aksamitny;
+ dobrze myje (czuję się po nim świeżo i czysto);
+ ładne i wygodne opakowanie (kolorowe, apetyczne);
+ ogólne poczucie orzeźwienia (kolor, zapach, konsystencja);
+ cudowny zapach (można powiedzieć, że podobny do Nimm2);
+ wydajny (nie wylewa się z butelki jak szalony; jest dość mocno skoncentrowany);
+ fajny kolor (intensywnie pomarańczowy, przypomina swoim kolorem sok lub nektar, a nie żel pod prysznic; nazwa doskonale odwzorowuje to, co siedzi w butelce  ;));
+ doskonale się pieni (najlepiej spisuje się na gąbce; wówczas niewielka ilość wystarcza do stworzenia bujnej, aksamitnej i gęstej piany, a gąbka po umyciu całego ciała nadaje się do… porządnego płukania  ;)).

Mycie się nim to czysta przyjemność  ;) Myślę, że to po prostu fajny żel na upalne lato.

16 komentarzy:

  1. Kupiłam taki trój-pak w biedronce ;D także mam nadzieję, że zda egzamin:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja wole bardziej kremowe żele np. Dove :)

    zapraszam do mnie:) może znajdziesz coś co Cię zaciekawi:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli zapach jest podobny do Nimm2 to już lecę kupić ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. wszystkie luksje mają piękny zapach <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzisiaj wąchałam, super zapach :)
    +obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam ten nektar jakiś czas temu, bardzo ładny zapach, kojarzy mi się z jakąś oranżadką w proszku albo takim witaminowym napojem musującym (Plussz itp :P). Jednak rzeczywiście zapach szybko znika (podobnie jak sam żel :P), poza tym dość szybko mi się znudził. Ale na upalne lato jest w sam raz :)

    OdpowiedzUsuń
  7. i powiem Ci, że tak jest najlepiej, bo nie czujesz się źle na swoim blogu. ;) co dla mnie byłoby to niedopuszczalne.

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam wersję różową i pozostawił po sobie miłe wrażenia : )

    OdpowiedzUsuń