poniedziałek, 11 marca 2013

POLLENA-EWA, Eva Natural Herbal Garden, Żel do mycia twarzy oczyszczająco-łagodzący z ekstraktem z czerwonej koniczyny

Pytasz mnie, dlaczego to robię? Wszystko po to, by móc stanąć przed nimi i powiedzieć, że przecież próbowałam, że zrobiłam wszystko, żeby ratować się przed szaleństwem, by móc patrzeć im w oczy pełne pogardy i nienawiści, by napawać się ciszą, których nie zakłócą ich okrutne pytania, by na ich niemą furię wciąż odpowiadać wzruszeniem ramion… Bo przecież próbowałam.



^^


______________________________




Opis produktu: Oparty na delikatnych substancjach myjących dokładnie i głęboko oczyszcza skórę, nie naruszając bariery ochronnej naskórka. Alantoina, sok z aloesu oraz substancje czynne zawarte w ekstrakcie z czerwonej koniczyny działają kojąco i łagodząco na skórę twarzy. Nie zawiera mydła.
Efekty codziennego stosowania żelu:
- pozwala dłużej utrzymać matowy wygląd skóry;
- nadaje skórze elastyczność oraz odpowiednie nawilżenie;
- działa witalizująco i tonizująco.


Cena: 5 zł/150 ml

Moja opinia:
Żel tego typu to podstawowy kosmetyk w mojej łazience. Ten kupiłam, ponieważ był w promocji. Żel ma ładne, wygodne, proste opakowanie z miękkiego tworzywa. Dzięki temu łatwo się wyciska. Żelu używam zawsze rano oraz wieczorem po uprzednim zmyciu makijażu płynem micelarnym (
klik). Kosmetyk ma kolor przezroczysty i typowo żelową, dość rzadką i ciągnącą się konsystencję. Niezbyt komfortowo mi się go używa. Brzydko pachnie (za nachalnie i sztucznie). Jednak jest delikatny i nie podrażnia ani buźki, ani oczu. Problem pojawia się tu, gdzie żel powinien się pienić, bo ten się nie pieni. Słaby skład pełen niepotrzebnych agresorów, na przykład DMDM hydantoin. Jest to chemiczny środek konserwujący, który jest pochodną trującego formaldehydu. Znajduje się w składzie za zapachem (parfum) co oznacza, iż znajduje się w kosmetyku w bardzo małym stężeniu. Jednak wychodzę z założenia, że skoro jest niebezpieczny to w ogóle nie powinno go być. Bardzo miła cena. Jest to zwykły żel, który ani nie pomaga, ani nie szkodzi – produkt nie jest wybitny.

PODSUMOWUJĄC:
+ cena;
+ łagodny;
+ polska firma;
+ łatwo dostępny;
+ bardzo wydajny;
+ poręczne opakowanie;
+ kosmetyk dobrze wydostaje się z tubki;
+ brak „lepkości” skóry po zastosowaniu;
+ nie powoduje wysypu, nie pogarsza stanu cery;
+ w składzie ekstrakt z czerwonej koniczyny i aloesu;
+ nie uczula, nie podrażnia, nie wysusza zbyt mocno twarzy;
- słabo się pieni;
- ma SLS w składzie;
- lejąca konsystencja;
- nic szczególnego nie robi (lekko odświeża);
- dla osób z cerą problemową hitem raczej nie będzie.


Niby dobrze myje, ale wiele mu brakuje do kosmetyku, który by mnie urzekł i został ze mną na dłużej. Nie polecam.


Chciałam Was prosić o wyrozumiałość co do częstości pojawiania się postów, bo przez codzienne obowiązki, naprawdę mozolnie mi to idzie…
Dziękuję, że ze mną jesteście.
Love,
CV.

19 komentarzy:

  1. Nie testowałam ale uwielbiam Twoją szczerą opinie :) cena widać jest mała,ale jak mu daleko do ideału to lepiej dodać i kupić coś lepszego ;) Nie przepraszaj,że pojawiasz się rzadziej.Ja też posty nie wrzucam codziennie a do tygodnia czasu,każdy ma obowiązki a przez tydzień zwłaszcza. Rozumie Cię w 100%,więc nie martw się tym :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że plusy przeważają;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja znalazłam swój ideał do mycia twarzy i jest to lioton z Isanymed

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo Ci dziękuję kochana za wsparcie co do tej mojej nieszczęsnej matury wkrótce :D :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam cerę problemową i miałam ostatnio okazję go używać- całkiem mi się spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Próbować zawsze trzeba.Noc z księżycową poświatą super...czy mogę zaprosić do obserwowanych i oczywiście na nowa notke ,...sylviiart...

    OdpowiedzUsuń
  7. miałam go i nie byłam zachwycona

    OdpowiedzUsuń
  8. nie miałam go i chyba nie kupię, skoro brzydko pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie używałam, ale mogę Ci polecić żel Synergen - u mnie sprawdza się doskonale :)

    OdpowiedzUsuń
  10. jaki prawdziwy ten obrazek odnosnie nocy :) ciekawy produkt ;) fajna recenzja

    OdpowiedzUsuń
  11. Najważniejsze jest to, że próbowałaś. W końcu lepiej żałować że się coś zrobiło niż nie... :)
    A obrazek odnośnie nocy mega prawdziwy.

    Twoje recenzje są solidnie pisane, dzięki temu przyjemnie się je czyta:) A żel, gdzieś mi kiedyś przeleciał już przed oczami i też recenzji najlepszej nie miał ....

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam chyba kiedyś mleczko de demakijażu z tej firmy i było takie sobie, raczej kiepskie;/

    OdpowiedzUsuń
  13. Kurczę, ważne że próbowałaś :)
    Obrazek z nocą to całkowita prawda :O
    Zapraszam na nowy post :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie lubiłam tego żelu. Czułam się po nim napchana chemią i brudna.

    OdpowiedzUsuń