czwartek, 18 kwietnia 2013

NEUTROGENA, Ochronny sztyft do warg

Nieważne ile posiadasz, ważne ile z tego potrafisz podarować innym ludziom.





______________________________






Opis produktu: Pomadka ochronno-pielęgnacyjna z linii Neutrogena – formuła norweska, dostępna w dwóch wersjach: SPF4 oraz SPF20. Ulga dla ust spierzchniętych, a zarazem skuteczna ochrona przed zimnem.

Cena: 10 zł

Moja opinia:
Już na pierwszy rzut oka zachęca – jest z sztyfcie, więc spokojnie możemy ją nosić w torebce i do woli używać jej w ciągu dnia, w każdym miejscu bez obawy aplikacji jej palcami, na których mieszkają sobie te wszystkie paskudztwa. Co do samego produktu – świetny zarówno na zimę, jak i na lato. Zawiera filtry UV. Pomadka nie rozprowadza się z łatwością. Nawilżanie jest chwilowe. Po wchłonięciu ukazują się usta, które nadal są suche. No i kurcze – po zastosowaniu czuję okropny smak. Jest super wydajna. Gdy używa się jej regularnie to działa, ale oczekiwałam natychmiastowej ulgi. Niestety, ta pomadka tego nie oferuje.

PODSUMOWUJĄC:
+ nie lepi się;
+ chroni usta;
+ bezbarwna;
+ jest wydajna;
+ twardy sztyft;
+ nie podrażnia;
+ łatwość użycia;
+ nie rozmazuje się;
+ filtr ochronny SPF;
+ nie jest bardzo tłusta;
+ chroni przed wiatrem;
+ nie schodzi szybko z ust;
+ ma na pierwszym miejscu w składzie olejek rycynowy;
- posmak;
- po wchłonięciu usta są znów suche;
- niestety nie nawilża (sprawdza się raczej jako ochrona i zabezpieczenie ust, które są w dobrym stanie).


Pomadka dobrze sprawdzi się w roli zabezpieczenia ust przed wysuszeniem, ale nie pomoże kiedy usta są już suche i spierzchnięte.


Czy Wy też macie dzisiaj taką piękną pogodę? Aż chce się żyć! Cały dzień spędziłam poza domem, a teraz zabieram się za komentowanie Waszych blogów. Życzę Wam miłego wieczoru!
BUZIAKI.
CV.

22 komentarze:

  1. Uwielbiam neutrogenę, ale tego sztyftu jeszcze nie miałam, kiedyś miałam od nich balsam w wyciskanej tubce i był świetny :D / Zapraszam do siebie na rozdanie :))

    OdpowiedzUsuń
  2. miałam kiedyś tę pomadkę, jak dla mnie rewelka ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja wolę swój sprawdzony od lat Oeparol :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam kiedyś tą pomadkę i początkowo ratowała mi usta, jednak później zaczęła się ważyć :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mialam jej jeszcze. Z tej firmy używałam jedynie kremu do stóp ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie miałam tej pomadki a pogoda jest prześliczna:))pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. pomadki akurat tej nie stosowałam, ale zawsze jakąś mam w torebce:) z tej firmy stosowałam krem do rąk:)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie bardzo się sprawdza pomadka w sztyfcie z carmex ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. akurat tej pomadki nie stosowałam, ale myślę, że byłaby okej dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. A myślałam, że Neutrogena będzie miała lepsze działanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wydaje się być całkiem fajna : )

    OdpowiedzUsuń
  12. Pomadki nie próbowałam ale ich balsamy są bardzo dobre :) szkoda tylko że zapachy takie zwykłe, prawie niewyczuwalne.

    OdpowiedzUsuń
  13. miałam już tą pomadkę, i mam takie same wrażenia jak ty. Trzeba było co chwilke smarować usta, ponieważ zaraz były suche. Na szczęście miała więcej + niż - wg mnie :)

    + zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  14. to pierwsze zdjęcie jest cudowne :)

    OdpowiedzUsuń
  15. W sumie to jeszcze niczego nie miałam od nich.

    OdpowiedzUsuń
  16. koniecznie muszę się zaopatrzyć w tą pomadkę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie używałam jej i raczej nie zrobię tego, bo potrzebuję właśnie tej natychmiastowej ulgi. Stawiam na tzw. 'miodki' z Oriflame choć faktycznie aplikacja czasem przeszkadza :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja nie znoszę neutrogeny, a ostatnio najbardziej podchodzi mi bebe :) Nawilża na dłużej.

    OdpowiedzUsuń