…
Czas odliczania pomału dobiega końca ;)
______________________________
Opis produktu: Regenerująca maska do włosów łamliwych i trudnych do rozczesania.
Jej unikalna receptura pozwala w sposób kompleksowy zadbać o włosy:
- prowitamina B5 oraz naturalny ekstrakt z banana zawierający węglowodany i alfa-hydroksykwasy nawilża i chroni włosy przed szkodliwym działaniem wolnych rodników;
- glikol propylenowy wspomaga naturalną zdolność włosów do zatrzymywania wody, a więc dba o ich optymalne nawilżenie;
- specjalnie wyselekcjonowane składniki kondycjonujące nadają włosom miękkości i ułatwiają rozczesywanie;
- aminokwasy jedwabiu wnikają do włókna włosa, wypełniając ubytki w jego strukturze. Regenerują poszczególne warstwy włosa i sprawiają, że staje się on gładki i lśniący;
- naturalny ekstrakt z kokosa dodatkowo zmiękcza włosy i wzmacnia proces wygładzania.
Wszystko to sprawia, że włosy są zregenerowane, błyszczą, nie plączą się i łatwiej uformować z nich wymarzoną fryzurę.
Cena: 8 zł/250 ml, 18 zł/1000 ml
Moja opinia:
Zamówiłam tę maskę na Allegro, zachęcona opiniami w blogosferze i nie pożałowałam. Muszę przyznać, że to jedna z lepszych masek jakie miałam okazję testować. No i ten banan w składzie. No i ten brak SLS. Zapach nieco mnie rozczarował – jest sztuczny, chemiczny, nie ma co spodziewać się pięknego zapachu bananów. Jeżeli chodzi o konsystencję, to jest moim zdaniem minimalnie za rzadka. Na szczęście dalej jest lepiej – maska pomimo konsystencji jest bardzo wydajna. No i oto włosy są jak po wizycie w fryzjerskim SPA – lejące, nawilżone i nakarmione tym dobrodziejstwem za kilka złotych (!), szczęśliwsze jakieś i zgodniejsze z grzebieniem. Zapobiega puszeniu się włosów, które wspaniale się po niej układają. A propos ceny – nie sądziłam, że tak tania maska wywoła na moich włosach takie efekty. Oczywiście dobre jest to, że to polski produkt. Nie mogę przestać się z niej cieszyć ;) Duży całus dla Scandica ;)
PODSUMOWUJĄC:
+ tania;
+ nie obciąża;
+ dość wydajna;
+ ma świetny skład;
+ delikatna dla skóry;
+ włosy są nawilżone;
+ łatwe rozczesywanie;
+ poprawia stan włosów;
+ wygładza niesforne włosy;
+ włosy niesamowicie błyszczą;
- bardzo słaba dostępność.
Ach, uwielbiam ją ;) Bardzo polecam.
PS. Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednią recenzją. Jestem niesamowicie szczęśliwa, że systematycznie odwiedzacie mojego bloga, czytacie go oraz obserwujecie.
Mam tę maskę na mojej liście życzeń i teraz już wiem, że na pewno ją kupię :)
OdpowiedzUsuńKuszące ;)
OdpowiedzUsuńCena kusi :D a po twojej opinii może i ja się w nią zaopatrzę.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę produkt tej marki, a cena kusi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i obserwuję :)
dobra recenzja.:D
OdpowiedzUsuńciekawa recenzja ;)
OdpowiedzUsuńNie znam. A można prosić o skład?
OdpowiedzUsuńproszę baaardzo: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Propylene Glycol, Silk Amino Acids, Panthenol, Musa Sapientum Fruit Extract, Coconut (Cocos Nucifera) Extract, Parfum, Glyceryl Stearate, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Methylisothiazolinone, Methylchloroisothiazolinone ;*
Usuńojj kusisz ;) tym bardziej, że ostro walczę ze swoimi niesfornymi włosami ;D
OdpowiedzUsuńMaseczka bardzo tania i dobra z tego co widzę, tylko niestety trzeba doliczyć pieniądze za przesyłkę :( a można prosić o skład? zobaczę czy moje włosy by ją polubiły :)
OdpowiedzUsuńproszę ponownie: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Propylene Glycol, Silk Amino Acids, Panthenol, Musa Sapientum Fruit Extract, Coconut (Cocos Nucifera) Extract, Parfum, Glyceryl Stearate, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Methylisothiazolinone, Methylchloroisothiazolinone ;*
UsuńPachnie pewnie nieziemsko, lubię takie mało znane kosmetyki, nigdy wcześniej tej maski nie widziałam. Ja aktualnie używam Kallosa i prędko z niego nie zrezygnuję :)
OdpowiedzUsuńCiekawa;)
OdpowiedzUsuńwarto wiedzieć o takim produkcie, zwłaszcza że do moich włosów byłby idealny:) cena również zachęcająca:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Jej nigdzie nie widziałam:)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć. Szkoda, że nie można jej kupić,serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńto już kolejna maska do włosów, która bym chciała ;)
OdpowiedzUsuńJak bananowa to już uwielbiamy, mimo, że nie znamy:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy za odwiedziny i zapraszamy ponownie.
Pozdrawiamy,
G&M
Jako ze cokolwiek co jest bananowe skrada me serce muszę wypróbować te maskę :)
OdpowiedzUsuńwpadłam tutaj przypadkiem, a znalazłam to, czego szukałam :)
OdpowiedzUsuńdzięki ! przydatna notka :D
http://ganjatrrip.blogspot.com/
Ciekawy blog :)
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie, dopiero zaczynam, ale każdy kiedyś musi :)
ja ostatnio wciąż poszukuję idealnej maski do włosów, mam nadzieję, że dostanę gdzieś w sklepie stacjonarnym tą bananową ;d
OdpowiedzUsuńHmmm ta maska brzmi kusząco....
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach bananowy *o*
OdpowiedzUsuńMusi pachnieć nieziemsko :D
banany do jedzenia owszem, ale na włosy? jestem zaskoczona ! :) miło zaskoczona !
OdpowiedzUsuńjak widać banany wpływają na wszystko ;*
UsuńSzkoda, że nie pachnie ładnie bananami, bo tak to bym bez zastanowienia ją kupiła:)
OdpowiedzUsuńMam ją i używałam ją dopiero raz więc nie wiem jak będzie się sprawdzał.
OdpowiedzUsuńkurcze, brzmi bardzo zachęcająco, chyba muszę poszukać czegoś takiego ;)
OdpowiedzUsuń