Opis produktu: Maska Sleek Line – Volume Non-Stop polecana jest do pielęgnacji włosów cienkich i delikatnych, zwiększa objętość u nasady, nawilża nie obciążając włosów. Dzięki wyciągom roślinnym i proteinom jedwabiu nadaje gęstość, miękkość i pogrubienie włókna włosowego. Chroni przed wpływem czynników zewnętrznych. Maska łatwo rozprowadza się na włosach ułatwiając ich rozczesywanie i układanie, przywraca włosom zdrowy wygląd powoduje, że stają się one silniejsze, bardziej lśniące i gładsze w dotyku. Systematyczne stosowanie maski sprawia, że włosy odzyskują piękny , zdrowy oraz poprawia oraz poprawia się ich kondycja. Efekt jest widoczny już po pierwszym użyciu.
Cena: 8,99 zł/250 ml; 19,99 zł/1000 ml
Moja opinia:
Mam obsesję na punkcie włosów. Moje włosy są cienkie i delikatne z tendencją do szybkiego przetłuszczania się. Maska ma fajną konsystencję – nie za gęstą, nie za rzadką i dobrze się rozprowadza, nie spływa. Plus za ekstrakty owocowe, naturalne i jedwab. Jednak nie rozumiem zachwytów nad nią. Trzymam przepisowe 10 minut. Spłukuję dokładnie. Efektu Volume nie zauważyłam wcale. Maska zamyka dobrze łuski włosa, więc rozczesywanie jest bardzo szybkie. Zapach piękny, mogłabym wąchać godzinami ;) Jest również wydajna (nie trzeba jej dużo). Wadą jest na pewno słaba dostępność – w moim mieście nigdzie jej nie ma, musiałam zamawiać na Allegro. Patrząc z ekonomicznego punktu widzenia, to świetna cena w porównaniu do wielu drogich i mało skutecznych masek z drogerii.
PODSUMOWUJĄC:
+ ładny zapach;
+ świetny skład;
+ przystępna cena;
+ polski produkt ;);
+ ułatwia rozczesywanie;
+ maska jest bardzo wydajna;
+ konsystencja nie jest budyniowa, ale też nie rzadka;
- nie zauważyłam żadnego efektu uniesienia.
Podsumowując, dobra maska, ale kompletnie nie zwiększa objętości włosów. Po dłuższym czasie stosowania odniosłam też wrażenie, że włosy jakby szybciej się przetłuszczały.
Jeszcze tylko jakiś tydzień, a po nim – wsiadam do autobusu, 2,5 godziny i będę w moim kochanym Sandomierzu, w moim domu. Mam tak cudowne życie, a nawet nie wiem czy na to wszystko zasłużyłam.
Dziękuję.
LOVE, CV.
cena bardzo zachęca do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńniestety jedwab obciąża włosy ;c
OdpowiedzUsuńHmmm może i maseczka dla mnie :) A czemu nie zasługujesz? super,że jesteś szczęśliwa,bo szczęśliwy człowiek może zdziałać więcej niż ten który jest zatracony ;) buziak :*
OdpowiedzUsuńw końcu pozytywne myślenie przyciąga pozytywne wydarzenia ;*
UsuńNie znam... ale cena zachęcająca :)
OdpowiedzUsuńhmm chyba wiem o jakim efekcie mówisz ;) Bardzo podobny efekt daje mi Loreal Professional volume z eksraktem z kakaowca ;)
OdpowiedzUsuńUU ! fajny ; )
OdpowiedzUsuńTeż ją miałam i faktycznie różnicy w objętości nie zauważyłam :(
OdpowiedzUsuńWidze ze masz podobny rodzaj do moich wlosow ;)
OdpowiedzUsuńJa tam akurat nie wierze, ze maska moze nadawac objetosc ;) Dlatego nawet nie mam takich oczekiwan wobec masek. Dobra maska poprostu nie poiwinna obciazac ani przyspieszac przetluszczania.
Pozdrowionka!
nie mialam ;D
OdpowiedzUsuńNiska cena, na tyle niska, że można wypróbować w ciemno.
OdpowiedzUsuńps. Jedna z osób napisała Ci, że więcej zdziałasz jako szczęśliwa osoba, według mnie jest odwrotnie, zbyt duże szczęście ogłupia. To moje osobiste zdanie :P
Właśnie szukam czegoś dobrego do włosów, cena zachęca...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńnie znam tego kosmetyku ;)
OdpowiedzUsuńCzegoś takiego szukamy w sumie, dzięki za recenzje. pozdrawiamy;*:*
OdpowiedzUsuńAh nie lubię jak produkt jakiś przyspiesza przetłuszczanie się włosów ale ujdzie :D można częściej myć ;P
OdpowiedzUsuńcena kusząca
OdpowiedzUsuńmam maskę mleczną Mila, jestem z niej bardzo zadowolona, też bardzo wydajna, pięknie pachnie i ładnie nawilża suche wlosy
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚwietna notka , blog rewelacyjnie się rozwija , powodzenia :*
OdpowiedzUsuńA ja wracam po długiej przerwie , zapraszam ---> http://monmondeefou.blogspot.com/ :)
Nie miałam i jak na razie mnie nie kusi
OdpowiedzUsuńJeśli włosy szybciej się przetłuszczają to dla mnie odpada :(
OdpowiedzUsuńNigdy nie widziałam tej odżywki :/ Skoro nie spełnia swojej roli (nadanie objętości) to raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie w wolnej chwili :)
Mi juz minął trochę szał na włosomaniactwo, ale i tak lubie nakładać na włosy maski i olejki:)
OdpowiedzUsuńskoro wlos jest cienki i slaby maska dodatkowo moze go obciazac, dlatego byc moze nie widac efektu uniesienia
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze tej maski do włosów.
OdpowiedzUsuńNigdy jej nie widziałam i nie znam w ogóle firmy :)
OdpowiedzUsuńMam dwie maski od stapiza i choć mają identyczne składy to wolę Repair niż Volume, bo ładniej mi pachnie :) Ale moim zdaniem to jedne z lepszych masek za wyjątkowo sympatyczną cenę :)
OdpowiedzUsuńCo do szamponu z tej samej linii, ma SLES a nie SLS, czyli coś łagodniejszego, a od czasu do czasu powinno się oczyścić włosy czymś mocniejszym żeby usunąć resztki masek, olejków, środków do stylizacji itp.:) Wiem co mówię, rok włosomaniactwa się kłania :)
Ciekawy produkt, można wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTej nie miałam, ale używam maskę Seri i zdecydowanie ją polecam :).
OdpowiedzUsuńUwielbiam maski do włosów więc czemu nie :)
OdpowiedzUsuńNapisałaś że uwielbiasz swoje życie ... Wiesz ... jest mało osób które sobie doceniają to co mają!! To miłe że Ty to doceniasz i jesteś szczęśliwa!
Zapraszam w czasie wolnym do mnie
http://kosmetykiwmoimswiecie.blogspot.dk/
Pozdrawiam,
Ania